poniedziałek, 17 lipca 2017

Technika uziemienia część 2

<<-- Przejdź do części 1

Dzięki zastosowaniu łączy o odpowiedniej przepustowości, możemy w ten sposób oczyszczać z siebie, wszelkie negatywne elementy jak już wspominaliśmy, nie tylko energię. Choć prawdziwe problemy przez to nie zginą, jednak ich mentalne twory zostaną usunięte ze świadomości, wpływając znacząco na poprawę ogólnej kondycji psychicznej. Pozwoli nam to znaleźć w sobie dość siły na zastosowanie metod wymagających od nas większego wysiłku, które realnie będą rozwiązywać nasze problemy.

e-booki rozwój osobisty
Polecana książka - kliknij na okładkę, aby przeczytać jej opis

3. Uziemienie negatywnej energii

Będąc już w pełni przygotowanym do oczyszczenia psychiki, nie pozostaje nic innego, jak wysłać pierwszy transport w dół. W tym celu możemy wyobrazić sobie, że poszczególne energie, myśli i emocje zostają poprzez korzenie, które wytworzyliśmy wchłonięte w głąb ziemi. Nie róbmy tego ze wszystkimi naraz. Należy każdą negatywną energią zająć się z osobna, nadzorując ją przez cały czas. Kiedy doprowadzimy do tego, że energia ta została wchłonięta, śledzimy mentalnie jej ruch, jak po kolei, mijając poszczególne etapy, odprowadzana jest aż do centrum ziemi. Tam musimy dopilnować, aby rozlała się po sieci korzeni i została uziemiona w morzu magmy. Dla podniesienia skuteczności tej metody wyobrażajmy sobie, że w momencie zetknięcia z morzem pojawiają się błyski i ogień, który pochłania je raz na zawsze. Mając pewność, że negatywna energia została zniszczona, możemy teraz uziemiać kolejną, także i jej towarzyszyć aż do końca.

W przypadku, gdy wykorzystujemy rurociąg zamiast korzeni, postępujemy podobnie. Możemy sobie nawet wyobrazić pracowników, którzy wrzucają w czeluść rury kolejne porcje flegmy i fekaliów. Jeżeli w naszym wnętrzu pełno jest zła i negatywnej energii, nie traćmy czasu na uziemianie pojedynczych energii. Niech robotnicy wezmą łopaty i wrzucają wszystko, jak leci. Nadzorując ten proces, będziemy tylko pilnować, aby nie powstał gdzieś zator, oraz, co jakiś czas (dosyć często) sprawdzać, czy zostały one zniszczone w morzu ognia.

Mając do czynienia z tak gęstą materią, nie raz spotkamy się z zatorem. Od razu go wyczujemy poprzez nagły spadek wydajności całego procesu, poprzez spowolnienie i zmniejszenie efektywności. Należy wtedy przepłukać cały system rur, pociągając, chociażby za wyimaginowany sznurek spłuczki. Uwolniona woda spływając energicznie w dół, raz-dwa udrożni rurę, porywając ze sobą wszystkie nieczystości, które osiadły na ściankach. Oczywiście dopilnowujemy, aby i ona miała swój koniec w morzu ognia. Możemy także sami co jakiś czas, nie czekając na zator, w ten sposób przepłukiwać cały system i podnosić jego wydajność. 
 
Nie musimy za jednym razem pozbywać się wszystkiego. Jeżeli nagromadziło się w nas naprawdę dużo zła, proces oczyszczania podzielmy na etapy. Kiedy poczujemy w sobie, że na dzisiaj wystarczy, przerwijmy proces. Nie róbmy nic na siłę.


4. Zakończenie procesu uziemienia

Proces uziemiania kończymy w odwrotnej kolejności do jego uruchomienia, czyli poczynając od samego dołu, należy wycofywać i zwijać cały system. Zanim to jednak zrobimy, zadbajmy o to, aby był on dobrze wyczyszczony i suchy. Przepłuczmy go wodą kilka razy i sprawdźmy, czy nie zalegają w nim jakieś nieczystości. Kiedy system gotowy jest do schowania, wycofujmy go, obserwując jak od środka ziemi, poprzez ziemię, piwnicę, parter, piętra i nasze stopy wraca do psychiki. Tutaj pracownicy chowają go do szafy i idą spać.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły