środa, 8 czerwca 2016

Czynniki zwiększające prawdopodobieństwo popełnienia samobójstwa cz 2

1. Alkohol

     Wspominaliśmy już wielokrotnie w różnych poradnikach, że alkohol nie jest sprzymierzeńcem dla tych, którzy chcą odmienić swój los. Nie inaczej jest i w tym przypadku, a może nawet tym bardziej, gdyż mając zaburzoną świadomość przez alkohol, nie możemy jasno ocenić swojej sytuacji i zwiększa się prawdopodobieństwo, że do głosu dojdą myśli irracjonalne, jak chociażby właśnie takie, że już najwyższy czas skończyć ze sobą.

     Jeżeli jesteśmy zdeterminowani, aby walczyć o swoje życie, to nie powinniśmy się upijać. Ponieważ jednak alkohol osłabia naszą wolę i logiczne myślenie, więc po wypiciu niegroźnej ilości alkoholu, istnieje ryzyko, że posmakowawszy, wypijemy więcej i nici z naszego postanowienia, aby się nie upijać. Miałem do czynienia z takimi ludźmi pracując swego czasu jako barman. Przychodzili oni dosłownie na kielicha, bo obiecali sobie lub żonie, że nie będą pić. Prawie nigdy im się to jednak nie udawało. Po pierwszym kieliszku był za chwilę drugi (na drugą nogę), a potem to już samo szło... Zawsze wychodzili pijani.

     Dobrze oceńmy nasze możliwości, a póki nie poradzimy sobie ze swoim samobójczym problemem, lepiej powstrzymajmy się całkowicie od alkoholu – taka jest moja rada.


2. Brak nadziei i celu w życiu

     W poradniku pt. „Jak zmienić swoje życie” wykazywaliśmy już, że stawianie sobie życiowych celów, celów dalekosiężnych, jest bardzo dobrym motorem, źródłem dającym nam energię do bieżących działań poprawiających nasze życie.

     Kiedy najłatwiej odebrać sobie życie? Wtedy, gdy nie mamy już nadziei, kiedy uznamy, że wszystko, co miało się zdarzyć, już się zdarzyło. Trzeba mieć tego świadomość i dążyć do tego, aby poprzez swoje działania zawsze budować w sobie nadzieję. Określenie dla siebie celów w życiu jest jednym z przykładów dawania sobie właśnie nadziei: Jak się zaangażuję, będę działał, to czeka mnie nagroda w postaci zrealizowania owego celu, chociażby np. zmiany swojego życia.

     Nadzieję można dawać sobie w różny sposób. Wcale nie muszą to być tak dalekosiężne plany, jak cele w życiu. Wbrew pozorom istotne znaczenie będą miały także te zupełnie drobne nadzieje, które dotyczą następnego dnia. W ten sposób możemy z początku przeciągać swoje życie z jednego dnia na drugi. W późniejszym czasie, gdy będziemy mieli w sobie więcej siły, nie będą one już tak istotne, będziemy mogli określać większe cele, a co za tym idzie – budować z tego większą nadzieję.

     Będąc obezwładnionym przez myśli samobójcze, budujmy w sobie każdą, nawet najmniejszą nadzieję. Może to być np. nadzieja, że jutro po przeczytaniu tego (lub innego) poradnika coś się realnie zmieni w naszym życiu, albo, że wieczorem zamierzamy poszukać w internecie kolejnych informacji lub technik, które pomogą nam uporać się z naszym problemem, albo: za tydzień dostaniemy wypłatę, i część pieniędzy sobie odłożymy – w ten sposób zadbamy o siebie i swoją przyszłość. 

     Mogą też być jeszcze mniejsze nadzieje jak np., że na obiad zjemy swoje ulubione danie, lub: jutro kupimy sobie nową gazetę (czasopismo) – może będzie coś ciekawego, lub: mamy nadzieję, że jutro będzie ładna pogoda – jak będzie, to pójdziemy sobie na spacer...

myśli samobójcze
 
    Jak widzimy z powyższych przykładów, dawanie sobie drobnej nadziei, a co za tym idzie i pozytywnej energii, nie jest zadaniem wyjątkowo trudnym. Ograniczać nas może jedynie wyobraźnia, bo nie ma takiej rzeczy lub zdarzenia, których nie moglibyśmy wykorzystać z korzyścią dla siebie. Oto przykład: za oknem pada deszcz, a planowaliśmy iść na spacer. Czy to jest dla nas porażka? Nie. Możemy zaraz z tego zbudować kolejną nadzieję: „O, to dobrze. Będę mógł sobie coś w domu zrobić lub trochę poleniuchować”.

samobójstwo

< Część 1    2/4    Część 3 >





Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły