czwartek, 29 września 2016

Czy dam sobie radę w odmienianiu swojego życia

     Zanim rozwiniemy pełną moc w swoich działaniach zmiany życia, warto na początek zacząć od czegoś łatwego, niewymagającego od nas dużej energii, ani siły. Z początku trudno nam będzie zrobić cokolwiek. Depresja i zniechęcenie będą nas trzymały tak mocno, że uczynienie czegokolwiek wydawać się będzie ponad nasze siły. To jest jeden z najtrudniejszych dla nas okresów. Później już jakoś idzie. Energia życiowa, która zacznie być uwalniana, zasili nas do dalszych działań. Będzie jej na tyle dużo, że zamiast myśleć o śmierci, powoli zaczniemy wracać do życia, a nawet angażować się w nie. Nie ma co ukrywać, że w tym pierwszym okresie do większości będziemy musieli się wręcz przymuszać. Dla naszego własnego dobra nie możemy sobie odpuścić. Choć to będzie niemiłosiernie ciężkie, musimy poprzez rozum zmusić się do działania. Nie ma innego sposobu. Jeżeli sami się nie zaangażujemy, to nikt, ani nic nam nie pomoże, żadne tabletki, żadni terapeuci. Każdy psychoterapeuta wymaga od swojego pacjenta zaangażowania i działania. W końcu nie jest on cudotwórcą. Jest tylko kimś w rodzaju przewodnika, który uzbrojony w naukową wiedzę prowadzi nas krok po kroku, aż uznamy, że jesteśmy już na tyle silni, iż dalej sami sobie poradzimy. 

jak się zmienić


     Jeżeli czujemy w sobie dość mocy na samodzielne odmienianie swojego życia, terapeuci nie będą nam potrzebni. Każdy jest w stanie zrobić to sam, choć musi się w to mocno zaangażować. Ten pierwszy okres można porównać do siłacza, który próbuje przeciągnąć kilkutonowy tir, ciągnąc go za linę. Ci, którzy oglądali w telewizji pokazy siłaczy wiedzą, że jest to możliwe. Wiedzą także, że najtrudniejszy okres to pierwsze sekundy, kiedy musi wytężyć siły, aby ruszyć samochód z miejsca. Potem już idzie w miarę łatwo, pod warunkiem jednak, że się nie zatrzyma. Z odmienianiem swojego życia jest podobnie. Najtrudniej jest ruszyć z miejsca. Potem już jakoś będzie szło. Nie martwy się więc na zapas skąd weźmiemy na to siły i czy w ogóle temu podołamy. Skupiajmy się zawsze na bieżącym, małym kroczku, który zamierzamy zrobić. Nie myślmy o tym, jak daleka droga jeszcze przed nami, ani o tym, kiedy to się w końcu skończy. Skoczy się wtedy, jak przyjdzie czas. Potrzebne są tutaj cierpliwość i spokój. Panika ani rozpacz nie tylko, że w niczym nam nie pomogą, ale wręcz będą spowalniać nasze działania. Bądźmy jak ta mała mrówka, która bierze się za odbudowę swojego mrowiska, nie tracąc czasu na zbędne, bezowocne jęki i żale.

     Duża część metod pomocnych nam w zmianie życia będzie wymagała od nas dużo siły i zaangażowania. Aby więc rozruszać tę bezwładną masę, jaką jest nasze życie, posłużymy się na początek prostszymi metodami. Przygotują one podstawy do dalszych, trudniejszych działań, oraz dadzą nam siłę do ich wykonania. W zakładce "Pomocne techniki" możemy znaleźć poszczególne metody. Nie należy za bardzo sugerować się kolejnością, w jakiej są tam przedstawione. Wszystkie one są istotne w tym pierwszym okresie i w miarę możliwości należy je stosować równolegle z pozostałymi.
 





Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):

1 komentarz:

  1. Ja z każdym nawrotem.sobie.sama radze. Podnoszę sie,zmuszam do dźwignięcia tego.ciężaru i potem juz jakos samo idzie. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły