środa, 31 sierpnia 2016

Samobójca 034 – Jonas Lie

samobójcy

Kraj: Norwegia
Kim był: polityk
Lata życia: 1899 – 1945
Wiek: 46 lat
Sposób samobójstwa:
Przyczyna samobójstwa:

Norweski funkcjonariusz policji, polityk, szef norweskiego SS. 





W okresie przedwojennym Jonas Lie służył w policji państwowej, osiągając znaczącą pozycję. Na początku lat 30. wstąpił do Nasjonal Samling (NS), ale w 1935 r. zrezygnował z członkostwa.

Po inwazji Niemiec na Norwegię 9 kwietnia 1940 r. znalazł się jako minister sprawiedliwości wśród członków rządu V. Quislinga. Ponownie wszedł w skład nowego gabinetu powołanego 25 września przez Komisarza Rzeszy Josefa Terbovena; tym razem stał na czele Departamentu Policji. W tym samym czasie znowu został członkiem NS. Lie był jednym z pierwszych Norwegów, którzy wstąpili ochotniczo do Waffen-SS.

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Samobójca 033 – Joel Lehtonen

samobójcy

Kraj: Finlandia
Kim był: pisarz
Lata życia: 1881 – 1934
Wiek: 53 lat
Sposób samobójstwa:
Przyczyna samobójstwa:

Fiński pisarz. 






Dzieciństwo spędził w ubóstwie. Wychowywał się bez ojca, jego matka cierpiała na chorobę umysłową. Dzięki pomocy swojej opiekunki podjął studia literackie na Uniwersytecie Helsińskim, których jednak nie ukończył.

Początkowo pozostawał pod wpływem neoromantyzmu, jednak po wojnie domowej w Finlandii jego twórczość zdominował pesymizm i sceptycyzm.

Źródło: Wikipedia

< Poprzedni           Następny >


Przejdź do zakładki "Galeria samobójców".





Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):

piątek, 26 sierpnia 2016

Samobójca 032 – Carole Landis

samobójcy

Kraj: USA
Kim była: aktorka
Lata życia: 1919 – 1948
Wiek: 29 lata
Sposób samobójstwa:
Przyczyna samobójstwa:



Aktorka amerykańska.






Jej właściwe nazwisko brzmiało Frances Lillian Mary Ridste.

Jej ojciec był pochodzenia norweskiego, matka była Polką (Clara Stentek). Ojciec, z zawodu mechanik kolejowy, opuścił rodzinę.

W styczniu 1934 roku, w wieku 15 lat, poślubiła Irvinga Wheelera, ale ze względu na jej młody wiek ślub anulowano. Para pobrała się ponownie w sierpniu tego samego roku i wyjechała do Kalifornii. Po pięciu latach rozwiedli się.

środa, 24 sierpnia 2016

Samobójca 031 – Jan Kašpar

samobójcy

Kraj: Czechy
Kim był: inżynier
Lata życia: 1883 – 1927
Wiek: 44 lata
Sposób samobójstwa:
Przyczyna samobójstwa: depresja

Czeski inżynier, pionier lotnictwa.






Był jednym z pierwszych konstruktorów lotniczych i pilotów na ziemiach czeskich oraz pierwszym pilotem narodowości czeskiej, wsławiając się przede wszystkim dwoma lotami na duże odległości.

Od dzieciństwa interesował się cyklistyką i motoryzacją. W lutym 1907 r. ukończył Politechnikę Czeską w Pradze, po czym przez jeden semestr kontynuował naukę w Niemczech, gdzie zainteresował się konstrukcją silników lotniczych. Wraz z kuzynem Evženem Čihákem poświęcił się budowie samolotów, jednak z czasem ich współpraca się zakończyła.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Samobójca 030 – Ivan Kolařík

samobójcy

Kraj: Czechy

Kim był: żołnierz

Lata życia: 1920 – 1942

Wiek: 22 lata

Sposób samobójstwa: trucizna

Przyczyna samobójstwa: osaczenie



Czeski spadochroniarz, członek operacji Out Distance.







Po maturze rozpoczął w 1939 studia medyczne, ale uczelnia została wkrótce zamknięta. Wówczas postanowił wstąpić do jednostek armii czechosłowackiej za granicą. Uciekł z domu i 4 stycznia 1940 roku przekroczył granicę ze Słowacją, następnie poprzez Węgry, Jugosławię, Grecję i Turcję dotarł do Bejrutu. Stamtąd na pokładzie statku Providence dostał się do Marsylii, gdzie 6 marca 1940 został przydzielony do jednostek armii czechosłowackiej stacjonujących w Agde.

Wziął udział w walkach z Niemcami, a po upadku Francji przedostał się do Anglii. W lutym 1941 został skierowany do szkoły oficerskiej, a 1 maja został awansowany na starszego szeregowego. Odbył szkolenia spadochroniarskie w bazie Ringway w Szkocji, a następnie szkolenia w zakresie sabotażu. 28 października 1941 roku został awansowany na kaprala i przydzielony do operacji Out Distance dowodzonej przez porucznika Adolfa Opálkę.

28 marca 1942 z fałszywymi dokumentami na nazwisko Jan Krátký został zrzucony na spadochronie na teren Protektoratu Czech i Moraw. Z powodu błędu nawigatora spadochroniarze nie wylądowali w zaplanowanym miejscu, lecz w pobliżu miejscowości Ořechov u Telče, tracąc również większość wyposażenia. Podczas lądowania Kolařík zgubił sfałszowany dokument tożsamości, w którym przechowywał zdjęcie swojej narzeczonej Milady Hrušákovej. W tej sytuacji, z obawy przed dekonspiracją grupa postanowiła się podzielić, a jej członkowie mieli działać na własną rękę.

Zagubione dokumenty zostały odnalezione na miejscu lądowania przez gestapo, które trafiło na trop Kolaříka i rozpoczęło pościg. Osaczony, 1 kwietnia 1942 popełnił samobójstwo na drodze do Vizovic, łykając truciznę, by chronić swoją rodzinę przed zemstą hitlerowców.

Nie przyniosło to jednak zamierzonego efektu – jego rodzina, która zdążyła mu przekazać prawdziwe dokumenty oraz karty żywnościowe, oraz rodzina Milady Hrušákovej i ona sama zostali straceni w Brnie 30 maja 1942.

Źródło: Wikipedia

< Poprzedni           Następny >


Przejdź do zakładki "Galeria samobójców".





Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):

środa, 17 sierpnia 2016

Samobójca 029 – Jiang Qing


samobójcy

Kraj: Chiny
Kim była: aktorka
Lata życia: 1914 – 1991
Wiek: 77 lat
Sposób samobójstwa: powieszenie
Przyczyna samobójstwa: aresztowanie i choroba

    Czwarta żona Mao Zedonga, która jako główny członek tzw. bandy czworga miała wielki wpływ na przebieg rewolucji kulturalnej.


W młodości jako aktorka grała niewielkie role w filmach pod pseudonimem Lán Píng, działała też w organizacjach komunistycznych.

Po wybuchu wojny chińsko-japońskiej w 1937 uciekła z Szanghaju na stronę kontrolowaną przez wojska komunistyczne, gdzie poznała Mao Zedonga. Mao porzucił przebywającą wówczas w Moskwie na leczeniu żonę i przy powszechnym oburzeniu partyjnych kolegów związał się z Jiang Qing, ta zaś obiecała przez trzydzieści lat nie mieszać się do polityki.

Po 1963 Jiang Qing rozpoczęła intensywną działalność w sferze kultury, będąc główną agitatorką włączenia do tradycyjnej opery pekińskiej i baletu treści rewolucyjnych, sama stworzyła kilka takich dzieł.

Aktywność Jiang Qing nasiliła się w okresie rewolucji kulturalnej, gdy z działalności kulturalnej przeszła do polityki. Rozpoczęła aktywną walkę z aparatem partyjnym i stała się głównym animatorem czerwonej gwardii.

Ciesząc się pełnym zaufaniem Mao wraz z grupą współpracowników (tzw. banda czworga), wywierała silny wpływ na politykę państwową, inicjując oszczercze kampanie przeciw politycznym przeciwnikom.

Po śmierci Mao w 1976 została wraz z resztą członków bandy czworga poddana krytyce, usunięta z partii i aresztowana. Wyrokiem sądu została skazana na karę śmierci, którą w 1983 zamieniono na dożywotnie więzienie. Z powodu złego stanu zdrowia (chorowała na raka) została w 1991 roku tymczasowo zwolniona i przewieziona do szpitala, gdzie powiesiła się w łazience.

Źródło: Wikipedia

< Poprzedni           Następny >


Przejdź do zakładki "Galeria samobójców".





Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):

wtorek, 16 sierpnia 2016

Samobójca 028 – Jan Hrubý

samobójcy

Kraj: Czechy
Kim był: żołnierz
Lata życia: 1915 – 1942
Wiek: 27 lat
Sposób samobójstwa:
Przyczyna samobójstwa: osaczenie

    Czeski spadochroniarz, uczestnik operacji Bioscop. 




 
    Zdobył wykształcenie kelnera i pracował w swoim zawodzie. 1 października 1937 roku rozpoczął służbę wojskową w straży granicznej, a dokładnie rok później został awansowany do stopnia starszego szeregowego. W maju 1939 wyjechał do pracy w Kilonii z zamiarem przedostania się za granicę. Gdy okazało się to niewykonalne, powrócił do kraju i wraz z dwoma kolegami bezskutecznie próbował uciec przez Austrię. W grudniu 1939 spróbowali ponownie, tym razem przez Słowację i Węgry, lecz zostali schwytani i uwięzieni. Zawróceni na granicę natychmiast ponowili próbę i przez Belgrad, Grecję i Turcję przedostali się do Syrii a stamtąd do Francji. Tam został awansowany do stopnia kaprala i przydzielony do 3. kompanii 1. pułku piechoty w Agde.

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Zabawna opowieść

Kot rozpędza mieszkańców całej wioski.

    Starożytne podanie głosi, że myszy zjadły króla Popiela. Powszechnie panuje przekonanie, że to bajka, gdyż myszy są tak bojaźliwe, że nie tylko na człowieka, ale nawet na małe zwierzęta nie rzucają się. Jednakże trzeba wiedzieć, że dziś wszędzie są koty, które tępią myszy, a bardzo dawno temu w naszym kraju kotów nie było. Wyobraźmy sobie, co to się działo dawniej, kiedy koty były u nas nieznane. Jeżeli jeszcze do myszy dołączyły szczury, wtedy nie byłoby nic niepodobnego, aby te dwa gatunki zwierząt nie mogły zagryzać ludzi. Dość na tym, że w pewnej wsi przed kilkuset laty myszy i szczury biegały stadami, a tak były zuchwałe, że kiedy ludzie zasiedli do jedzenia, wdrapywały się na stół i zabierały sobie najlepsze kąski. 
 
opowieść
 
     Zdarzyło się któregoś dnia, że przez tę wieś jechał konno pewien panicz z obcego kraju, a że był to wielki wielbiciel kotów, przeto miał ze sobą zawsze jednego w podróży. Kot ten tak się przyzwyczaił do konnej jazdy, że siedział sobie spokojnie na siodle nieporuszony. Ów panicz wszedł z kotem do karczmy, gdzie szczury i myszy jak owce biegały. Zobaczywszy to kot, rzucił się zaraz w pościg, zaczął je łapać i zagryzać. Niedługo potem leżały całe kupy zagryzionych myszy i szczurów. Dziwowali się wielce temu gospodarze i w ogóle mieszkańcy wioski, gdyż podobnego zwierzęcia nigdy jeszcze nie widzieli. Na koniec zapytali się podróżnego, co to za zwierzę. Ów panicz, jako że z niemieckiego kraju pochodzący, nie umiał wiele po polsku, przeto nie mógł im powiedzieć nazwy przeciwnika mysiego i szczurzego rodu, dopiero służący, umiejąc nieźle po polsku, wytłumaczył, że zwierz ten nazywa się kotem, i tępi on myszy i szczury.

     Gospodarze zaczęli się naradzać, by kupić tak użyteczne zwierzę, ażeby się w końcu uwolnić od myszy i szczurów. Przystąpili zatem do owego podróżnego i zapytali się, ile by chciał za tego kota. Ponieważ, jak już powiedzieliśmy, ledwie kilka słów umiał po polsku, przeto przez służącego kazał im powiedzieć, że żąda za kota sto złotych. Powiedział to dla żartu, gdyż nie myślał, aby tyle pieniędzy dostał, bo w jego stronach można było kupić kota za kilka złotych. Mieszkańcy wioski jednakże, bardzo od szczurów i myszy dręczeni, wnet sto złotych zebrali i przynieśli. Podróżny niechętnie rozstawał się z kotem, ale że dał słowo, a sto złotych też piechotą nie chodzi, przeto zostawił im kota w karczmie, dosiadł konia i ruszył dalej w drogę ze służącym, który jechał na drugim koniu.

     To dopiero była uciecha we wsi, że wkrótce gryzonie będą wytępione. Z tego powodu zaczęła się pijatyka, gdyż trzeba było opić tak ważny zakup. Gdy tak w najlepsze piją, a kot myszy i szczury morduje, wtem jeden z gospodarzy krzyknie: „Moi panowie, zapomnieliście się zapytać owego Niemca, czym ten kot będzie się żywić, kiedy wszystkie myszy i szczury wydusi?”. Cała gromada przyznała słuszność mówiącemu, zatem wybrano posłem Macieja, który miał szybkiego konia, aby gonił czym prędzej owego cudzoziemca. Maciej wnet też dopędził podróżnego i zapytał się: „Szanowny panie Niemcze, a co ten kot jeść będzie, gdy wszystkie szczury i myszy wydusi?”. Podróżny, nie zrozumiawszy zapytania, rzekł: „Was?”, to jest „Co?”, bo „was” po niemiecku znaczy „co”. Maciej zaś rozumiał, że Niemiec mówił: „was” tj. mieszkańców wioski ów kot jeść będzie, dlatego nie czekając dłużej, czym prędzej konia zawrócił i największym galopem pospieszył do domu, oświadczając tę smutną nowinę: „Mości panowie, Niemiec powiedział, że jak kot wszystko wydusi, to nas jeść będzie!”.

czwartek, 11 sierpnia 2016

Opowieści rozweselające


zabawne historie

* * *
     Wielmożny Pan, który pewnego razu znalazł się w małym miasteczku, wszedł do golibrody i kazał się ogolić. Ledwo usiadł na fotelu, widzi, jak golarz pluje na mydło i smaruje nim twarz. Oburzony woła: To ty tak ludzi golisz? Jaśnie Panie, ja jak golę tutejszych, to im pluję prosto na brodę, ale z panem jako z obcym muszę delikatniej, dlatego pluję tylko na mydło — padła odpowiedź.



* * *
Żona: „Jak możesz podawać rękę takiemu złodziejowi?”.
Mąż: „Bo póki trzymam jego rękę, to jestem pewny, że mi jej nie włoży do kieszeni”.



Lekarstwo na smutek.

     Młoda mleczarka stoi z wesołą miną obok swego osła, zaprzężonego do wózka z mlekiem. W pewnej chwili zaczepia ją przechodzący chłopak.
     — Ej dziewczyno, musiał cię wycałować twój narzeczony, skoro jesteś taka wesoła!
     Mleczarka: Alboż to pocałunek rozwesela?
     Chłopak: Naturalnie, pocałunek młodego chłopca... (nachylając się ku niej) Może spróbujemy...
     Mleczarka: O nie, ja już jestem dosyć wesoła i bez tego, ale pocałuj mojego osła, bo on ciągle taki smutny.



Mądry niedźwiedź.

     Rzecz się dzieje w Ameryce. Pewien osadnik płynął po jeziorze w dużej łodzi, kiedy nagle zobaczył, że niedźwiedź z pobliskiej wysepki wszedł w wodę, aby dopłynąć do nadbrzeżnego lasu. Osadnik był bez strzelby, jednakże miał wielką ochotę na niedźwiedzia, dlatego postanowił wszelkimi sposobami przeszkadzać mu, żeby się znowu wrócił na wysepkę, po czym chciał zawiadomić znajomych, aby połączonymi siłami zabić zwierzę. Tak więc osadnik kierował łodzią, aby niedźwiedź nie mógł wypłynąć na ląd.

     Z początku zwierz dokładał wszelkich starań, aby zmylić czujność wiosłującego, aż w końcu powziął szczególne postanowienie, gdyż widząc łódź blisko siebie, postanowił wleźć do niej. Zaczęło się straszne szamotanie, łódź o mały włos nie wywróciła się, jednakże po niejakim czasie misio wgramolił się do środka. Sądziłby każdy, że zacznie się straszna walka, ale gdzie tam — niedźwiedź siadł sobie spokojnie, gdyż widocznie podobało mu się, że płynie wygodnie. Jak tylko osadnik chciał wiosłować ku wysepce, zaraz niedźwiedź mruczał i chciał się zbliżyć do niego, ale zaprzestawał wszelkich nieprzyjacielskich kroków, gdy tylko łódka kierowała się w stronę lasu. Kiedy już dobili do brzegu, niedźwiedź zszedł z powagą, spojrzał łagodnie i znacząco na osadnika i wnet zniknął w lesie.



* * *
     Pewny kaznodzieja wyliczał na swym kazaniu osiem błogosławieństw ewangelicznych, ale się tam jedno drugiego nie trzymało. Po kazaniu pewna dama rzecze do kaznodziei: Mości księże opuściłeś waszmość pan jedno błogosławieństwo na swym kazaniu. Jak to, spyta kaznodzieja, które? Odpowie mu dama: oto błogosławieni są ci, którzy nie byli na kazaniu waszmość pana.

piątek, 5 sierpnia 2016

Dlaczego ludzie są źli

Zaczynając dzień, powiedz sobie:
zetknę się z ludźmi natrętnymi, niewdzięcznymi,
zuchwałymi, podstępnymi, złośliwymi, niespołecznymi. 
Wszystkie te wady powstały u nich z powodu
braku rozeznania złego i dobrego.
Mnie zaś, którym zbadał naturę dobra, że jest piękne,
i zła, że jest brzydkie, i naturę człowieka grzeszącego,
że jest mi pokrewnym, nie dlatego że ma w sobie krew 
i pochodzenie to samo, ale że ma i rozsądek, i boski pierwiastek, 
nikt nie może wyrządzić nic złego.
Nikt mnie bowiem nie uwikła w brzydotę.
Nie mogę też czuć gniewu wobec krewnego ani go nienawidzić. 
Zrodziliśmy się bowiem do wspólnej pracy tak jak nogi,
jak ręce, jak brwi, jak rzędy zębów górnych i dolnych. 
Wzajemne więc szkodzenie sobie jest przeciwne naturze, 
wzajemnym zaś szkodzeniem jest uczucie gniewu i nienawiści.

(Marek Aureliusz - Rozmyślania, 1)

depresja


     Powyższy, trochę przydługi cytat z Marka Aureliusza to świetny sposób na rozpoczynanie nowego dnia. Pamiętając o tym, że w nadchodzącym dniu spotkamy się z różnymi ludźmi, także i tymi, którzy będą dla nas niemili lub będą chcieli nam zaszkodzić, uchronimy się przed wieloma przykrościami z ich strony. Kiedy rano uzmysłowimy sobie, że ludzie są różni, mają inne podejście do życia i inny sposób bycia, pomoże to nam w sposób bardziej łagodny i wyrozumiały podejść do ich inności. 
 
     Często ludzie są agresywni, niemili, wulgarni nie dlatego, że są źli, ale z braku pewności siebie, ze strachu, bólu, poczucia winy, osamotnienia, rozpaczy, czy po prostu z braku miłości. Ich złe zachowanie jest reakcją na ich wewnętrzne problemy. Patrząc pod tym kątem na człowieka bardziej nam go żal, niż złościmy się na niego. Pustka emocjonalna lub zaburzenie życia emocjonalnego objawia się w zachowaniu bardzo wielu ludzi. Innym powodem ich złego lub nieodpowiedniego zachowania jest zwyczajna głupota. Człowiek stojący na niskim poziomie rozwoju nie zastanawia się nad tym, co robi ani jakie konsekwencje przyniosą jego czyny. Brakuje mu także empatii, aby zrozumieć, że jego słowa lub postępowanie sprawią komuś przykrość czy ból. 

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły