Nieustanne
dążenie do dobra
musi
w końcu spowodować
nadejście
końca wszelkiej pokuty,
ponieważ
kto pragnie dobra i dąży do dobra,
nie
daje już nowej potrawy
dla
powtarzającej się konieczności pokutowania.
W
ten sposób nastaje oswobodzenie, wyzwolenie,
które
jedyne pozwala wzlecieć ku Światłu.
(Abd-ru-shin, W
świetle Prawdy t.1)
Jedna
z podstawowych nauk zaczerpnięta z rozwoju duchowego człowieka,
którą można zestawić z inną: „Chcesz zmienić swoje życie?
Zmień najpierw siebie”. Trudno oczekiwać, aby spotkało nas w
życiu coś dobrego, kiedy sami rozsiewamy wokół siebie zło. Jedna
z prawd mówi: „Kto zło sieje, zło też będzie zbierał, a
kto dobro - dobro będzie zbierał”. Potwierdzają to nasze
spostrzeżenia i doświadczenia życiowe. Jeżeli uderzymy człowieka,
nie możemy spodziewać się od niego uśmiechu. Spotka nas raczej z
jego strony gniew i agresja. Zamiast patrzeć na niego z nienawiścią,
uśmiechnijmy się do niego i życzmy mu miłego dnia. Czy odpowie
nam pięścią? Nie. Zazwyczaj także się uśmiechnie i zrewanżuje
podobnym życzeniem. W ten sposób budujemy swój świat. Kto
rozsiewa wokół siebie zło, będzie żył w świecie zła, a kto
obdarowuje świat dobrem, będzie także zbierał dobro ze świata.
Uważamy,
że życie wokół nas jest złe? Zastanówmy się więc, co my sami
w nie wkładamy. Więcej dobra, czy więcej zła? Aby „pomóc” w
obiektywnej ocenie samego siebie przedstawiamy kilka pytań, na które
warto dać sobie szczerą odpowiedź. Jeżeli rozpoznajemy jakieś
zachowanie w sobie, zaznaczmy je.
Zło
rozsiewane przez nas:
-
Krzyczymy na innych,
-
Złościmy się na innych,
-
Wyzywamy lub przeklinamy kogoś,
-
Wyśmiewamy się z innych,
-
Zazdrościmy komuś czegoś,
-
Szkodzimy innym,
-
Myślimy źle o innych,
-
Patrzymy z nienawiścią na innych,
-
Jesteśmy agresywni, aroganccy, zarozumiali, przemądrzali.
Dobro
rozsiewane przez nas: