Każdy człowiek rodzi
się z pewną swoją naturalną niewinnością. W trakcie dochodzenia
do wieku dorosłego niewinność ta jest poddawana większym lub
mniejszym zniekształceniom, głównie poprzez obcowanie z innymi
ludźmi. Dobrze to widać u dzieci, które zaczęły chodzić do
przedszkola. Od razu zauważamy różnicę, kiedy dziecko zaczyna
mówić brzydkie słowa lub zachowuje się źle. Nie oznacza to
przecież, że dziecku nagle coś się odwidziało w jego
dotychczasowej niewinności, tylko przejęło negatywną cechę od
innego dziecka.
Także w wieku późniejszym, a nawet w dorosłym
oddziałujemy jedni na drugich, przejmując od siebie pozytywne lub
negatywne cechy. O ile dziecku można to nieświadome przejęcie
wybaczyć (jakoś ta nasza ludzka natura jest taka, że o wiele
chętniej i łatwiej przejmujemy negatywne cechy niż pozytywne), o
tyle dorosły człowiek powinien już strzec się tych negatywnych
wpływów. Pierwszym tego warunkiem jest środowisko, w jakim
przebywamy oraz ludzie, z którymi się często spotykamy. Od nich
też zależeć będzie, jaką energią będziemy bombardowani. Trudno
oczekiwać od ludzi zdemoralizowanych, aby rozmawiali o uczciwej
pracy, o rozwoju osobistym, o doskonaleniu się itp. Będą
rozmawiali o tym, co ich zajmuje, a więc co można by ukraść, kogo
naciągnąć na pieniądze, bo pić się chce, a żaden z nich
przecież nie pracuje i nie ma zamiaru pracować. Zamiast słów
budujących będą używać wyzwisk i wulgaryzmów. Trudno więc w
takim towarzystwie zadbać o swoje życie, ponieważ działania nasze
będą przez nich dyskredytowane. Po pewnym też czasie sami
zaczniemy się do nich upodabniać. Nasze dobre cechy będą zanikać,
a złe będą się rozwijać, gdyż tylko one w takim środowisku
będą akceptowane i odpowiednio wzmacniane.
Biorąc udział w
niemoralnych rozmowach, po którymś razie przestaną nas już te
tematy razić, będą czymś normalnym. Nasza moralna intuicja
zostanie przytępiona. Stąd już krok do działania. Tak przeważnie
się zaczyna. W ten sposób właśnie zło wchodzi do naszego życia
i postępuje potem coraz śmielej. Kiedy zostaniemy oswojeni w
myślach z danym złem, nie będziemy mieli już większych
problemów, aby wykonać je w czynach.
Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):
Polecane artykuły:
jak by rodzicie mili czas na wychowanie, i nie było by tylu rozwodów, to świat był by lepszy. Niestety nasza cywilizacja stacza się po równi pochyłej na samo dno.
OdpowiedzUsuń