wtorek, 27 września 2016

Wpływ otoczenia na nasze życie

     Każdy człowiek rodzi się z pewną swoją naturalną niewinnością. W trakcie dochodzenia do wieku dorosłego niewinność ta jest poddawana większym lub mniejszym zniekształceniom, głównie poprzez obcowanie z innymi ludźmi. Dobrze to widać u dzieci, które zaczęły chodzić do przedszkola. Od razu zauważamy różnicę, kiedy dziecko zaczyna mówić brzydkie słowa lub zachowuje się źle. Nie oznacza to przecież, że dziecku nagle coś się odwidziało w jego dotychczasowej niewinności, tylko przejęło negatywną cechę od innego dziecka. 

jak się zmienić
 
    Także w wieku późniejszym, a nawet w dorosłym oddziałujemy jedni na drugich, przejmując od siebie pozytywne lub negatywne cechy. O ile dziecku można to nieświadome przejęcie wybaczyć (jakoś ta nasza ludzka natura jest taka, że o wiele chętniej i łatwiej przejmujemy negatywne cechy niż pozytywne), o tyle dorosły człowiek powinien już strzec się tych negatywnych wpływów. Pierwszym tego warunkiem jest środowisko, w jakim przebywamy oraz ludzie, z którymi się często spotykamy. Od nich też zależeć będzie, jaką energią będziemy bombardowani. Trudno oczekiwać od ludzi zdemoralizowanych, aby rozmawiali o uczciwej pracy, o rozwoju osobistym, o doskonaleniu się itp. Będą rozmawiali o tym, co ich zajmuje, a więc co można by ukraść, kogo naciągnąć na pieniądze, bo pić się chce, a żaden z nich przecież nie pracuje i nie ma zamiaru pracować. Zamiast słów budujących będą używać wyzwisk i wulgaryzmów. Trudno więc w takim towarzystwie zadbać o swoje życie, ponieważ działania nasze będą przez nich dyskredytowane. Po pewnym też czasie sami zaczniemy się do nich upodabniać. Nasze dobre cechy będą zanikać, a złe będą się rozwijać, gdyż tylko one w takim środowisku będą akceptowane i odpowiednio wzmacniane. 

     Biorąc udział w niemoralnych rozmowach, po którymś razie przestaną nas już te tematy razić, będą czymś normalnym. Nasza moralna intuicja zostanie przytępiona. Stąd już krok do działania. Tak przeważnie się zaczyna. W ten sposób właśnie zło wchodzi do naszego życia i postępuje potem coraz śmielej. Kiedy zostaniemy oswojeni w myślach z danym złem, nie będziemy mieli już większych problemów, aby wykonać je w czynach.






Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):

1 komentarz:

  1. jak by rodzicie mili czas na wychowanie, i nie było by tylu rozwodów, to świat był by lepszy. Niestety nasza cywilizacja stacza się po równi pochyłej na samo dno.

    OdpowiedzUsuń

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły