Wysyłanie totolotka
Wysyłanie totolotka to
kolejny sposób na utworzenie pozytywnego oczekiwania w swoim życiu.
W dłuższej perspektywie dla niektórych osób będzie to mało
skuteczna metoda, gdyż wygrać coś w totolotka, zwłaszcza
sensownego, nie będzie łatwo, więc szybko pojawi się
zniechęcenie, ale zawsze można spróbować. Życie nadzieją, że
uda się w końcu trafić szóstkę w totolotka, choć tak złudne,
może okazać się wystarczającym bodźcem do odwracania lub
opóźniania decyzji o zakończeniu życia.
Oczywiście nie musimy
koniecznie grać w dużego lotka, w którym trafienie szóstki
graniczy z cudem, równie dobrze możemy grać w inne gry
(multilotek, zdrapki), które co prawda oferują mniejsze wygrane,
ale za to znacznie wzrasta prawdopodobieństwo wygrania. Wygrywanie
choć raz w tygodniu mniejszej lub większej kwoty zawsze będzie nas
odrobinę pozytywnie nastrajało i wzmagało nadzieją, że następnym
razem będzie lepiej.
Pomoc osobom starszym lub potrzebującym
Prezentowana teraz
wariacja metody Szeherezady jest przykładem wikłania się w życie,
wykorzystującej nasze poczucie obowiązku i odpowiedzialności.
Jeżeli zaangażujemy się w jakiś projekt charytatywny, wolontariat
lub samodzielnie postanowimy pomagać osobie starszej lub
potrzebującej, i płynąć będzie z tego informacja zwrotna, że
jesteśmy potrzebni, wręcz niezbędni dla tej czy innej osoby, to
wtedy o wiele trudniej będzie nam przekonać siebie do podjęcia
decyzji o samobójstwie. Nasze sumienie zaraz będzie się odzywało:
„A co z tą osobą? Zostawisz ją teraz samej sobie?”
Pomaganie innym,
zwłaszcza osobom, których los bardziej doświadczył niż nas ma
także wartość terapeutyczną. Często wspominają o tym sami
pomagający, że nie tylko dają, ale też i wiele sami otrzymują, w
różny zresztą sposób. Na pierwszym miejscu jest to dla nas nauka:
nauka pokory, pogody ducha, cierpliwości, nadziei itd. Samo
zestawienie swojego „beznadziejnego” życia z życiem,
cierpieniem czy ułomnością osoby potrzebującej rewiduje nasze
dotychczasowe poglądy na temat naszego życia i wywołuje w nas
samoistne zmiany. Dochodzi do tego jeszcze cel, który w życiu
nabywamy, a który zawsze będzie wprowadzał w nas pozytywną
zmianę. Niejeden zaraz wytłumaczy sobie, że jego beznadziejne
życie wynikało właśnie z braku życiowego celu, sensu, który
ożywiałby życie, a to jest to, co sprawia, że jego życie nabiera
sensu. Wielu już w ten sposób odnalazło się w swoim życiu.
Karmnik dla ptaków
Kontynuując poprzedni
temat sposobów wykorzystywania swojego poczucia obowiązku i
odpowiedzialności, proponujemy zajęcie o wiele mniej doniosłe, ale
także w jakimś stopniu wikłające nas w życie.
Dokarmianie ptaków,
zwłaszcza zimą, podobnie jak w poprzednim przypadku jest głosem
polemicznym z myślami samobójczymi, który zaraz odzywa się z
zapytaniem: „A co z nimi?”.
Dokarmianie ptaków (lub
innych zwierząt) i obserwowanie ich, jak się zlatują i jedzą,
często przy ostrym mrozie, wywołuje w nas zastanowienie i wprowadza
w naszej mentalności zmiany na temat Życia, a poprzez nie, naszego
życia. Nikt tak jak zwierzęta nie pokaże nam, że w życiu nie ma
czasu na rozpacz, na załamywanie rąk, że nasz los jest wyłącznie
w naszych rękach i od tego, co w tym swoim życiu zrobimy lub nie
zrobimy, będzie zależała nasza przyszłość.
Tworzenie
Wszelkiego rodzaju
tworzenie, budowanie czegoś nowego, daje nam impuls do odroczenia
decyzji o samobójstwie: zanim skończę ze sobą, najpierw dokończę
to... Tworzyć coś nowego można na wiele sposobów, chociażby
pisanie opowiadań, powieści, malowanie, rzeźbienie,
majsterkowanie, szydełkowanie, szycie kreacji, projektowanie,
programowanie i wiele, wiele innych sposobów. Wszystkie one
wprowadzają pozytywne oczekiwanie następnego dnia, kiedy znów
będziemy mogli się tym zająć.
W podrozdziale o
zainteresowaniach wspominaliśmy już, że samo posiadanie hobby czy
zainteresowań wnosi w nas dużo pozytywnej energii i sprawia, że
życie jest bardziej kolorowe. O wiele trudniej wtedy zgodzić się
na zakończenie swojego życia.
Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz