Metoda Szeherezady, czyli przeciągnij życie na drugi dzień
Jednym z lepszych i
łatwiejszych sposobów na trwanie w Życiu pomimo skłonności
samobójczych jest metoda przeciągania życia na drugi dzień, którą
ja nazywam – wg prawzoru – metodą Szeherezady. Jak pamiętamy,
Szeherezada jest bohaterką i narratorką Baśni 1000 i 1 nocy, która
postanowiła wybawić kobiety od okrutności króla Szahrijara.
Problem z królem polegał na tym, iż dowiedziawszy się swego czasu
o zdradzie swojej, a także brata żony, stracił zaufanie do kobiet
i postanowił odtąd co noc brać sobie nietkniętą jeszcze
dziewicę, a po spędzeniu z nią nocy kazał rano pozbawiać życia.
Szeherezada nie chcąc,
aby spotkał ją taki los, zaproponowała królowi, że opowie mu
baśń. Król chętnie na to przystał i już po chwili Szeherezada
snuła swoją zajmującą opowieść. Nad ranem, w najciekawszym
momencie Szeherezada przerwała opowieść, mówiąc, że dokończy
wieczorem. Jako że król był bardzo ciekaw zakończenia, postanowił
wstrzymać się z uśmierceniem nałożnicy do następnego dnia.
Wieczorem Szeherezada dokończyła opowieść, ale zaraz rozpoczęła
następną, którą – podobnie jak poprzednią – przerwała nad
ranem, obiecując dokończyć ją wieczorem. W ten sposób król co
dzień odraczał decyzję o zabiciu Szeherezady, w międzyczasie
urodziło im się troje dzieci, aż w końcu przekonał się do
Szeherezady i uczynił ją królową.
Metoda użyta przez
Szeherezadę może być doskonałym przyczynkiem dla osób
zmagających się z myślami samobójczymi. Nie sprawi ona, że nasze
myśli czy problemy znikną, ale pozwoli utrzymać się przy życiu
do czasu rozwiązania swoich problemów. Użyty przez nas pierwowzór
musimy tylko dostosować do swoich potrzeb. Przerywanie opowieści w
połowie i kończenie jej następnego dnia to dobry sposób
przeciwdziałający decyzji „Dzisiaj popełnię samobójstwo”,
ale nie wystarczający. Jest to tylko jedna z możliwości, wcale nie
najważniejsza z punktu widzenia osoby postanawiającej popełnić
samobójstwo. Kończąc jednak ten wątek, uzupełnijmy go wiedzą,
że w ten sam sposób będą oddziaływać na nas wszelkie zajmujące
treści, które możemy sprowadzić do wspólnego mianownika, czyli
czytanie książek.
Jeżeli zaczniemy czytać
zajmującą powieść, to co prawda nie uda się nam skończyć jej
czytania następnego dnia, ale kolejne odkrywane przez nas losy
bohatera sprawią, że będziemy w pozytywnym napięciu oczekiwać
dalszego ciągu, kiedy znów będziemy mogli zatopić się w
czytanie. Efekt Szeherezady zostanie więc osiągnięty. Równie
dobrze możemy czytać książki podróżnicze, popularnonaukowe,
przyrodnicze, cokolwiek, co będzie nas wciągało w ich świat.
Oczekiwanie dalszego ciągu będzie przeciągało nasze życie na
drugi dzień, podobnie jak to było w przypadku Szeherezady.
Czytanie zajmujących,
wciągających książek to nie jedyna propozycja metody Szeherezady.
Na jej fundamencie bez problemu możemy stworzyć wiele wariacji tak
bardzo przecież potrzebnych nam w życiu z myślami samobójczymi.
Im większą ilością nici będziemy związani z Życiem, tym
trudniej będzie je zakończyć. Nazywam to uwikłaniem się w Życie.
Najłatwiej popełnić samobójstwo wtedy, gdy uznamy, że nic nas tu
już nie trzyma. Im bardziej będziemy „uwikłani” w to życie,
związani z nim na różne sposoby, tym trudniej będzie nam podjąć
decyzję o jego zakończeniu, a o to przecież w metodzie Szeherezady
chodzi, aby przeciągnąć życie na drugi dzień.
Tworząc dla siebie
wariacje metody Szeherezady, zastanówmy się, co takiego pozwoli nam
dać oczekiwanie następnego dnia. Jest to bardzo cenny stan, gdyż
oczekując z pozytywnym napięciem na następny dzień, sprawiamy, że
nie tak łatwo już podjąć w międzyczasie decyzję o samobójstwie.
Każdy z nas ma inną
wrażliwość, inną mentalność i oczekiwanie co do życia, więc
to, co będzie zajmujące, przeciągające życie na drugi dzień dla
jednego, wcale nie musi być równie skuteczne dla drugiego
człowieka. Zastanówmy się więc, co takiego skutecznego do
przeciągania na drugi dzień mogłoby być w naszym przypadku.
Możliwości jest naprawdę wiele. Pamiętajmy: Im bardziej uwikłamy
się w Życie, tym trudniej będzie z nim zerwać.
Zaprezentujemy teraz
kilka popularnych wariacji metody Szeherezady, które, choć tak
różne, realizują to samo zadanie – uwikłanie się w Życie lub
przeciąganie go na drugi dzień.
Seriale telewizyjne
Skoro wspomnieliśmy o
kontynuowaniu czytania wciągającej książki, nie sposób w tym
miejscu nie wspomnieć o śledzeniu losów naszych ulubionych
bohaterów filmowych lub serialowych. Jest to ten sam mechanizm
przeciągania życia na drugi dzień, tylko że w tamtym czytaliśmy,
a w tym oglądamy. Pamiętajmy o tym, że każda z tych wariacji nie
ma za zadanie wyleczyć nas z myśli samobójczych, tylko związać
nas kolejną nicią z Życiem. Jedne nici będą grubsze, inne
cieńsze, ale im więcej ich będzie, tym trudniej będzie je
pozrywać.
Strona 1/3 Dalej >
Polecane materiały (książki, e-booki i audio-booki):
Bardzo fajny wpis ;) Szkoda że dopiero teraz na niego trafiłam...mialam myśli samobójcze dlatego też od jakiegoś czasu chodze na terapię do psychologa a dokładnie do pani Jolanty Szczepaniak.Bardzo mi sie ta terapia podoba!
OdpowiedzUsuń