poniedziałek, 12 czerwca 2017

Duch palacza - opowieść prawdziwa

<<-- Przejdź do poprzedniej opowieści


prawdziwe opowieści


– I co ja mam zrobić? – pytała Gabrysia koleżankę, opowiadając jej swój ostatni sen. – Ciągle mi się śni mój zmarły mąż, zawsze z tym swoim papierosem w buzi... Żeby chociaż coś powiedział...

– Czegoś dusza chce – zawyrokowała Alina.

– No to niech powie – denerwowała się Gabrysia. – Wiecznie z tym swoim papierosem...

Na samą myśl o tym, ile mąż palił, brały Gabrysię nerwy. Nie zapomniała mu tego nawet po śmierci.

– Może właśnie tego mu brakuje? – coś tknęło Alinę.

– Czego? Papierosów?! – oschły głos Gabrysi nie krył zdziwienia. – Przecież duchy nie palą!

– Ja wiem – zaczęła spokojnie koleżanka – ale może tak się przyzwyczaił do papierosów, że teraz tego mu brakuje?

– No może, może... – przytaknęła Gabrysia tym samym oschłym, zdradzającym poddenerwowanie tonem. – Ale co ja mam, palić za niego?! Albo wysłać mu paczkę w zaświaty?!

– Nie – zmieszała się trochę koleżanka, widząc reakcję Gabrysi. Nie zważając jednak na to, ciągnęła nadal wypowiedź swym spokojnym i delikatnym tonem. – Weź paczkę papierosów, idź na cmentarz i zakop ją na jego grobie. Może coś pomoże...

Gabrysia spojrzała ze zdziwieniem na Alinę, ale po namyśle, z braku lepszych pomysłów, postanowiła jeszcze tego samego dnia zrobić tak jak radziła jej koleżanka i o dziwo – pomogło. Mąż przestał ukazywać się jej w snach. Widać, tego mu właśnie brakowało...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły