środa, 12 lipca 2017

Technika uziemienia część 1

Technikę tę możemy stosować osobno lub jako procedurę wstępną przed medytacją. Polega ona na mentalnym odprowadzaniu negatywnej energii z naszego organizmu, podobnie jak robi to piorunochron, przyjmując energię pioruna i neutralizując ją w ziemi. Podobną praktykę stosuje technika uziemienia. Pozbywa się negatywnej energii, wysyłając ją mentalnym kanałem w głąb ziemi. Choć to może wydawać się irracjonalne, jednak ważne jest to, że działa. Jest to jedna z najbardziej skutecznych metod tego pierwszego okresu. Za jej pomocą możemy równoważyć i oczyszczać psychikę. To bardzo ważne działanie. Bez tego trudno nam będzie efektywnie zmieniać siebie.

jak pozbyć się negatywnych emocji

Przystępując do tej techniki, dobrze jest umieścić stopy bezpośrednio na ziemi. Nie jest to jednak warunek. Równie dobrze przeprowadzimy tę metodę u siebie w mieszkaniu na czwartym piętrze. Ważne jest to, aby mentalne „połączenie” z ziemią było mocne. Po kilku próbach bez problemu poradzimy sobie z tym. Kolejnym ważnym elementem jest wprowadzenie się w stan odprężenia. Jest to warunek konieczny dla wszystkich metod; pisaliśmy już o tym, więc przyjmujemy, że Czytelnik wie jak to zrobić. Przedstawmy teraz krok po kroku metodę uziemienia.

1. „Otwieramy” połączenie z ziemią

a) (gdy stopy mamy położone bezpośrednio na ziemi)

Wyobrażamy sobie, że z naszych stóp wrastają w ziemię korzenie, które zagłębiają się aż do środka ziemi, gdzie znajduje się morze kipiącej, ognistej magmy. W pobliżu tego morza nasze korzenie rozdzielają się gęsto na szereg mniejszych i bocznych korzeni, które zatapiają się w tym ogniu, lecz nie płoną. Dzięki temu negatywna energia rozdzieli się i poprzez liczne odnogi szybciej zostanie unicestwiona w magmie.

b) (gdy stopy nie są położone bezpośrednio na ziemi)

Zanim będziemy mogli zastosować opis z punktu a), najpierw musimy te główne korzenie doprowadzić do ziemi. Jeżeli znajdujemy się w mieszkaniu, np. na czwartym piętrze, musimy wyobrazić sobie, że korzenie, które wychodzą z naszych stóp, przechodzą przez podłogę, wędrują w dół przez pokój sąsiada i tak przebijają się przez kolejne piętra, aż do parteru. Pod nim zazwyczaj jest piwnica, więc chcąc zachować realizm sytuacji, nasze korzenie muszą przejść także przez nią. Kiedy przejdą przez podłogę piwnicy, następuje wbijanie się korzeni w ziemię podobnie jak w poprzednim punkcie.

Zamiast korzeni, ja wykorzystywałem wyobrażenie rury, która była wypuszczana prosto z psychiki, przez stopy i piętra domu w ziemię. Ma ona większą „przepustowość” i pozwala odprowadzić z organizmu nie tylko energię, ale także większe kawałki (w postaci wyimaginowanej flegmy i ekskrementów) takie, jak negatywne wspomnienia, uczucia, obawy, lęki, myśli...


2. Przygotowanie negatywnej energii do uziemienia

Mając już pełne połączenie psychiki z jądrem ziemi, pora przygotować niepożądane przez nas energie do wydalenia. Z początku będzie ich zawsze dużo, więc nie ma problemu z ich określaniem. Same będą się ujawniać podobnie jak woda w wannie, która z nadmiaru aż wylewa się na zewnątrz. Naszym zadaniem jest tylko pokierowanie nią jak stadem owiec, aby poszła w wyznaczonym kierunku.

Korzystając z czasu, zanim rozpoczniemy procedurę, zastanówmy się przez chwilę i umieśćmy na liście kolejnych, mniej widocznych kandydatów. Dzięki temu usprawnimy proces odprowadzania negatywnej energii. Nie będziemy musieli go przerywać, rozmyślając o tym, kogo by tu jeszcze wyrzucić z naszego wnętrza.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły