poniedziałek, 15 maja 2017

Oczyść swoje życie z negatywnych sytuacji część 2

<<-- Przejdź do części 1

     Kiedy znajdziemy ofertę pracy, która nas zainteresuje, dobrze jest przed ubieganiem się o nią lub w trakcie ubiegania się, przeprowadzić coś w rodzaju wywiadu środowiskowego. Powinny nas zainteresować następujące kwestie:
  • Jak się tam pracuje: dobrze, średnio, czy źle,
  • Ile godzin dziennie trzeba pracować: 8, 12, a może więcej?
  • Czy sobota i niedziela to dni wolne, czy trzeba przyjść do pracy,
  • Jaka jest atmosfera wśród pracowników,
  • Czy kierownictwo zakładu, zwłaszcza nasi przyszli przełożeni są „normalnymi” ludźmi, czy szanują swoich podwładnych,
  • Czy zawierana umowa będzie umową o pracę, czy umową-zlecenie, bez płaconego ZUS-u,
  • Jakich zarobków możemy się spodziewać,
  • Czy firma wypłaca wynagrodzenia w terminie, czy zdarza się jej zalegać z płatnościami.

     Odpowiedzi na powyższe pytania uzyskamy od ludzi, od znajomych, rodziny, sąsiadów, którzy tam pracują lub znają kogoś, kto tam pracował lub nadal pracuje. Wystarczy tylko popytać, jeżeli nie osobiście (bo np. nie lubimy rozmawiać z ludźmi lub odepchnęliśmy od siebie innych), to przez kogoś, z kim utrzymujemy jakąś znajomość i zrobiłby to dla nas. Na część z tych pytań uzyskamy odpowiedź bezpośrednio u przyszłego pracodawcy. Jeżeli warunki nie będą nam odpowiadać i nie chcemy, zmieniając pracę, trafić z deszczu pod rynnę, odpuśćmy sobie taką ofertę. Będą jeszcze inne. Nawet jeżeli przeszliśmy już rozmowę kwalifikacyjną, możemy się wycofać. Nikt nas przecież nie zmusi do pracowania w firmie, która nam nie odpowiada.

     Tak się przyjęło, że to pracodawca wybiera sobie pracowników, którzy w jego firmie będą pracować. Stąd konieczność zgłaszania swoich aplikacji, CV, przechodzenia przez rozmowy kwalifikacyjne itd. Ludzie godzą się na to z uwagi na duże bezrobocie i biorą, co jest. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby nie tylko pracodawca wybierał dla siebie odpowiednich ludzi. Ubiegający się o pracę także mogą wybierać dla siebie odpowiedniego pracodawcę. Zazwyczaj tego się nie robi, ponieważ ludzie są zbyt stłamszeni przez życie, przez państwo i raczej będą się cieszyć (choć z czasem z wielkim bólem), że w ogóle mają pracę. Jeżeli stać nas na to, nie tylko mentalnie, ale także finansowo, możemy z pracodawcą postępować podobnie, jak on to robi z kandydatami. Nie musimy wtedy przychodzić do niego na kolanach i całować po rękach za to, że dał nam pracę. Możemy spotkać się z nim jak równy z równym. Jeżeli dogadamy się i będziemy chcieli ze sobą współpracować to dobrze. Jeżeli nie, to nie. Świat się nie zawali. Taką pozycję możemy sobie zbudować tylko wtedy, kiedy mamy odłożonych dość pieniędzy na życie, aby pozostać dłuższy czas bez pracy, a mimo to dyktować warunki. Aby pomóc sobie zdobyć taką pozycję skorzystajmy z cyklu pt. „System zabezpieczenia finansowego”.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wspomóż mnie lub zostań moim patronem już od 5 zł - sprawdź szczegóły